Najnowsze wpisy, strona 1


lis 20 2003 spokoj
Komentarze: 1

wstalam. przetarlam oczy. jest dobrze.papieros. kawa. spokoj. w mojej glowie spokoj, w sercu tylko zostalo troche tesknoty za tym czego nie mam, a na co czekam. jakie to dziwne, ze czlowiek wlasnie serce wybral jako narzad, w ktorym trzymaja sie uczucia i marzenia. ciekawa symbolika... co by nie powiedziec to ono nas napedza i bez niego zycie jest skonczone. no a tak jak w milosci za myslenie sie nie odpowiada, prawda? no, ale coz, sama sobie winna jestem... wiec o milosci nie bedzie. dzisiaj mialam ciekawy sen. zylam w swiecie magii. moje zaklecia naprawde dzialaly, ale przestrzen w jakiej sie znalazlam, wcale tego nie wymagala..... bylo tam wszystko czego chcialam. nie chodzi mi oczywiscie o cos materialnego, poprostu swiat wypelniony przyjemnymi doznaniami, a w srodku ja. cudowne barwy, metafizyka....uuuffff. a teraz powrot do ciala. czekam do jutra. piatek pozwala mi o wszystkim zapomniec, sprowadza na ziemie i kaze sie bawic. wpadam wtedy w wir totalnie zmaterializowany. ale takie sa realia. jeszcze tylko pare zajec na uczelnii i myk.....uciekam. dobrze, ze nie jak kiedys w smierc. tam jest tylko pustka, nikomu nie radze, a wiem co stwierdzam. zycie moze i jest podle, ale jedyne. skoro juz tutaj jestesmy, to warto byloby zostac do konca w tym lebenswelcie, aby sprawdzic chociaz, czy mozna znalezc sie wyzej. zreszta, co by na to wszystko nie powiedziec, potrafie sie cieszyc i doceniac piekne chwile. to dla nich sie zyje.

jamagija : :
lis 17 2003 anioly umarly
Komentarze: 0

smutno mi. anioly dawno juz umarly. we mnie zostala tylko pustka. brakuje mi tych chwil dziecinstwa, ktore byly tak niewinne i wesole. teraz zostaja mile wspomnienia i chora rzeczywistosc. budze sie co rana, zakladajac swoje nienaturalne cialo i wypowiadam wyzwanie samej sobie. a czym wlasciwie jest natura w swiecie plastiku i obludy? najchetniej przeszlabym sie nago ulica nie patrzac na innych, w swojej kuli obronnej. zawsze jest ze mna. ochrania. dlaczego wszyscy ukrywamy sie za systemem, w ktorym nas wychowano? kazdy tak na prawde w sobie ma wlasny swiat, do ktorego ucieka w chlodna noc, gdy nie ma gwiazd, gdy jest samotny, ale ciiiiii....... boimy sie ukazac prawdziwego ja, zajmujemy sie rzeczami, ktore wcale nie czynia naszego zycia lepszym......warto? ja tez powoli zanikam, w normalnosci tak totalnie nienormalnej, ustanowionej przez wiekszosc, nie da sie czuc dobrze. substytutem przyjemnosci staje sie uciekanie w ogromny nalog wykorzystywania sytuacji, gdy nikt nas nie widzi. upiamy sie mysla i alkoholem, co piatek czy sobote, odrywajac sie od tego co niby szczescie mialoby nam przyniesc. dlatego przestaje szukac, brak mi nadziei. SYSTEM, w ktorym mnie wychowano nie bierze pod uwage ludzi ktorzy przyznaja sie do mocy wlasnej wyobrazni. teraz tez uciekne, jak wszyscy, ale tym razem do swiatla, ktore narodzilo sie w mojej glowie, chwila. ulotna. zaraz. bedzie. przeszloscia.

jamagija : :