lis 28 2003

niebo


Komentarze: 2

na miasto spadla chmura. wszystko teraz plywa we mgle, a marzenia staja sie rzeczywistoscia. piatek. teraz nie ma roznic. wszyscy szukaja drogi, nie udajac, ze potrafia sie odnalezc. ale ja w tym zamieszaniu widze siebie. chmury zajmuja moja glowe, ale wystarczy miec to swiatlo nadziei, by odnalezc wlasne szczescie. jestem, trwam. plywam w niebie, ktore zeszlo na ziemie. widocznie ono jest po prostu tutaj. po co szukac go po zyciu? moze jest ono teraz i nie ma nic ponad to. mamy wszystko- dobro, zlo, ustanowione przez wiekszosc. najwazniejsze, ze mamy wybor.

jamagija : :
16 stycznia 2004, 18:27
odp.sadze, ze wybor mimo , ze ograniczony jest zniewoleniem w sensie ogolnym, czyli przystosowania sie do zycia, wprowadzonym przez religie, rodzine, ludzi i swiatem otaczajacym, jest mozliwy. w koncu kazdy jest niewolnikiem zycia, lecz czy to jest az tak nieprzyjemne? czasem ktos podejmuje za nas decyzje np. politycy, rodzice czy szef w pracy, ale to co wazne jest w nas, trzeba to odnalezc, przezyc w myslach i dokonac wyboru, na plaszczyznie naszych mozliwosci, zawsze mamy wybor, nawet ten ostateczny- tego nikt ci nie zabroni, mozesz umrzec i wtedy nikt nie bedzie mial na ciebie wplywu, wazne jest jednak zeby istniec pomimo chwilowego braku wplywu na dalsze losy, za minute to sie moze zmienic.
28 listopada 2003, 10:28
Wybór... Czy na pewno? Czyż nie stajemy czasem przed otwartą droga nie mając wyboru? Nie mając nadziei pozwalamy innym decydować...

Dodaj komentarz